Mam jeszcze do skończenia parę rysunków Inktoberowych. Zostało mi dosłownie parę rysunków na liście. Temat, z numerkiem 28 to Gift – prezent.
Blog Mateusza "Kwad_rata" Dąbrowskiego. Ilustracje, Concpt Art, Komiksuy i Artykuły.
Mam jeszcze do skończenia parę rysunków Inktoberowych. Zostało mi dosłownie parę rysunków na liście. Temat, z numerkiem 28 to Gift – prezent.
Chcę uzupełnić do końca Inktober. Rysunki za dni 26 i 27 zrobiłem parę dni temu, tylko nie miałem specjalnie czasu by je opublikować. Tematy na te dni to Stretch (rozciągać, wyciągać się) i Thunder (grom). Wybory były dość proste. Kot był pierwszą rzeczą, która wpadła mi do głowy, jeśli chodzi o wyciąganie się. Drugi obrazek to Shazam, czy jak kto woli Kapitan Marvel. Nie jest to postać, którą dziś można kojarzyć z tym imieniem i komiksami wydawcy o podobnej nazwie, a sięgający początków amerykańskiego komiksu superbohater, swego czasu popularnością niemal prześcigający Supermana. Dziś jest on związany z wydawnictwem DC, ale jest to raczej mało znany bohater. Co nie przeszkadza w tym, że niedługo będziemy mogli obejrzeć film z nim w roli głównej. Możliwe, że będzie to pierwszy raz od paru lat, kiedy wybiorę się do kina na film od DC – parę ostatnich nie było najlepszych, a ten zapowiada się całkiem nieźle.
Tym razem mam dwie prace na temat chop – siekać, bo nie mogłem się zdecydować, który pomysł bardziej mi się podobał. Dlatego najpierw narysowałem samuraja, a później tą pracę ze smokiem. Nie miałem z tym większego problemu, ponieważ narysowanie tej drugiej wersji zajęło mi naprawdę niewiele czasu. Bardziej problematyczny jest kolejny temat. Na razie nie mam pomysłu co kolczastego stworzę i nie wiem, czy uda mi się coś narysować dzisiaj.
Swollen – Spuchnięty. Temat kojarzył mi się z jednym. W języku angielskim, swollen używane jest często jako określenie kogoś bardzo napakowanego. Dlatego spuchnięty koleś na obrazku przypomina zmutowanego kulturystę, czy przeciwnika, którego mógł spotkać na swojej drodze Kenshiro z Fist of the North Star. Wydaje mi się, że wyszło nieźle. W sumie jest drugi obrazek, pod rząd, który kojarzy mi się z latami 80’tymi.
Clock – Zegar. Nie będę specjalnie komentował tego tematu. Rysunek powinien mówić sam za siebie. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do codziennego trybu rysowania.
Inktober nadal trwa. Wczoraj byłem trochę zajęty i obrazek na temat: chicken, powstał dopiero dzisiaj. Jak na razie ciągle jestem na bieżąco. Stąd mam dla was dwie prace, za dni 5 i 6, jedna to kurczak, a druga, to śliniący się ork.
Tak trochę bez komentarza. Nie miałem czasu w tygodniu, więc narysowałem w weekend.
Ten był szybki. Jego narysowanie zajęło mi tylko trochę ponad godzinę. Do wykończenia obecnego szkicownika zostało mi niewiele, 4 strony. Czyli powinienem zdążyć przed Inktoberem.
Dzisiaj mam dla was pirata. Steampunkowego Pirata. Takiego co lata na drewnianych parowych statkach podwieszonych pod sterowcami. Niestety mam też złą wiadomość. niestety, w tym tygodniu nie będzie streamu rysunkowego.
Dzisiaj streamu nie będzie. Nie chce mi się, porysuję jutro. Ale uzupełnię obrazek z zeszłego tygodnia. Streamy to praktycznie jedyna okazja by zamówić sobie temat, który będę rysował. Znajomy chciał jeźdźca Rohanu, bo na nowo odnalazł miłość do malowania figurek. Stąd temat taki a nie inny. Kolorystyka z kolei podyktowana chęcią powrotu do odcieni szarości.