Inktober skończony, ale Tuszday kontynuuję. W przyszłym tygodniu wypełnię już notatnik, który zacząłem w zeszłym roku. Z kolei tem , który zacząłem w trakcie tegorocznego Inktobera, już jest w połowie zapełniony.
Blog Mateusza "Kwad_rata" Dąbrowskiego. Ilustracje, Concpt Art, Komiksuy i Artykuły.
Inktober skończony, ale Tuszday kontynuuję. W przyszłym tygodniu wypełnię już notatnik, który zacząłem w zeszłym roku. Z kolei tem , który zacząłem w trakcie tegorocznego Inktobera, już jest w połowie zapełniony.
Inktober się skoczył. Udało mi się wytrwać do końca. Zrobić 31 rysunków, w ramach tego wydarzenia.
Byłem trochę zajęty, ale rysunki nadrobiłem. Stąd dzisiaj dopiero wstawiam prace z ostatnich 5 dni. Jutro koniec Inktoberu.
Nie miałem specjalnie dobrego pomysłu na ten temat. No i zmęczenie zaczyna mi dokuczać. Może jutro będę w lepszej formie.
Dzisiaj już jestem leniwy. Chciałem zrobić coś prostszego. Mam zamiar zrobić coś bardziej cartoonowego jeszcze przed końcem października.
Trochę brak już na tym etapie mi oryginalnych pomysłów. Choć ta soczysta czaszka wydaje mi się dobra na nadruk na koszulce. Już 23 rysunki wykonałem na tegoroczny Inktober i pozostało 8. Miesiąc rozpocząłem w nowym szkicowniku i będę prawie w jego połowie, kiedy skończę Inktober, a na pewno będę w jego połowie, pod koniec tego roku.
Jeszcze trochę ponad tydzień pracy. W tym roku zacząłem zabawą z kolorem i na razie ją kontynuuję. Jedynie pierwszy obrazek był w całości czarno biały. Gdy Inktober się skończy spróbuję znów zrezygnować z koloru. Dzisiaj, szlak przez las. Dalej męczę się trochę z rysowanie środowiska.
Raz na jakiś czas, rysuję sam siebie. Wtedy przypominam sobie, jak łatwo się rysuj, kiedy człowiek sam sobie zrobi zdjęcie i ma się dostępnego jako modela, w ramach ewentualnych potrzebnych referencji.
Jak ma być głęboko, to ciężko bym nie rysował Krasoludów. Rysowanie krajobrazów, środowiska, nie wychodzi mi tak dobrze jak postaci przy pomocy tuszu i mazaków. Pozostaje tylko ćwiczyć.
Kusiło mnie na fanart, ale się powstrzymałem. Za to jest nawiązanie do klasycznego utworu rockowego, bardzo niesubtelne.