Clock – Zegar. Nie będę specjalnie komentował tego tematu. Rysunek powinien mówić sam za siebie. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do codziennego trybu rysowania.
Blog Mateusza "Kwad_rata" Dąbrowskiego. Ilustracje, Concpt Art, Komiksuy i Artykuły.
Clock – Zegar. Nie będę specjalnie komentował tego tematu. Rysunek powinien mówić sam za siebie. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do codziennego trybu rysowania.
Trochę się pochorowałem. Przeziębiłem się i nie bardzo miałem siły, żeby brać udział w Inktoberze. Już czuję się lepiej i wczoraj udało mi się nadrobić brakujące obrazki za dni 9-13. Stąd dzisiaj pojawiają się graficzki za brakujące dni. Znowu publikuję większą paczkę. Mam nadzieję, że do końca miesiąca nie będę miał innych nieprzyjemnych niespodzianek. Możliwe, że zdarzy się mały problem w przyszłym tygodniu, ze względu na to, że będę się przeprowadzał. Wracam na Dolny Śląsk.
Star, gwiazda – myślałem, żeby jakąś znaną osobistość narysować, ale ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu. Temat z jakiegoś powodu skojarzył mi się trochę ze sceną z anime, w której odrzutowiec wypluwa niezliczone pociski tańczące w powietrzu. Tak zwane Itano Circus, od nazwiska reżysera, który tego często umieszczał tego typu sceny w swoich produkcjach. Stąd dzisiejszy rysunek.
Exhausted, znaczy wyczerpany. W takim wypadku postanowiłem zilustrować klasyczną scenę z mangi Dragon Ball. Walka Son Goku i Vegety. Każdy dzień jest odrobinę inny. Nie mam pojęcia co zrobię jutro. Następny temat to Star. Daje on naprawdę duże możliwości, ale może spróbuję zrobić coś mniej oczywistego.
Inktober nadal trwa. Wczoraj byłem trochę zajęty i obrazek na temat: chicken, powstał dopiero dzisiaj. Jak na razie ciągle jestem na bieżąco. Stąd mam dla was dwie prace, za dni 5 i 6, jedna to kurczak, a druga, to śliniący się ork.
Temat na dzisiaj: Roasted. Trochę sztampowo, ale próby narysowania czegoś innego jakoś mi nie wychodziły. Zawsze wyglądało to źle. A tak zastosowałem proste rozwiązanie, na prosty temat. Stąd na dzisiejszy temat powstała pieczona świnia, która wróciła z za grobu, by się zemścić.
Jeśli jesteście zainteresowani, którąkolwiek z prac, to napiszcie do mnie.
Niby majówka. Niby człowiek powinien się lenić, ale to jest akurat moment, kiedy mam czas na to by rysować coś, co nie jest związanego z moją aktualną pracą. Oprócz rysunków na stronie, w ciągu paru dni, powinny pojawić się 2 recenzje komiksowe – Monstressa, tom 1 i 2. Opóźniają się one głównie dlatego, że najpierw muszą pojawić się na portalu, dzięki któremu otrzymałem komiksy do recenzji (Panteon.pl). Mogę jednak zdradzić, że nie są to komiksy, które komukolwiek bym polecił. Muszę też wybrać się do kina na Infinity War, bo zapewne ciężko będzie mi uniknąć recenzji i spoilerów. Postaram się napisać jakiś tekst, jak już będę po seansie. Na razie wracam do rysunków.
Postanowiłem dzisiaj nie być specjalnie kreatywny i narysować jakiś fanart. Luigi pojawia się tutaj, bo po pierwsze, wolę go od Mario, po drugie, stoi jeden na półce, jako figurka z McDonaldsa. Przy okazji odkurzyłem kredki. O temat kolejnego obrazka zrobiłem zapytałem znajomych na facebooku. Tak znalazłem pomysł drugiej ilustracji – Vegata i Bulma z Dragon Balla. Jak znów będę miał chęć zrobić jakiś fanart, chyba zapytam was o to co zrobić z parodniowym wyprzedzeniem.
Trochę inne klimaty. Na stronie do losowania tematów pojawiło mi się słowo cela. Pomyślałem, że powinno to być coś co przypomina na myśl wczesny ekspresjonizm. Do tego miałem pomysł na to, żeby narysować wampira.
Udało mi się dzisiaj zrobić 2 rysunki. Galeria z tuszem zawiera obecnie 129 obrazków i tworzę już ją od ponad 2 lat, od roku bardziej regularnie. Mam nadzieję, że nie zwolnię tempa i będę w stanie wrzucać nawet więcej obrazków. Dzisiaj mam dla was Kusznika i Robota, który wygląda dość gibko.