W zeszłym roku to Bethesda rozpoczynała targi. Jako pierwsza prezentowała swoje produkty publiczności i był to też jej pierwszy rok z samodzielną prezentacją. Wtedy nie było najlepiej, ale też nie było źle, bo pojawiło się parę miłych niespodzianek, które bardzo szybko znalazły się w sklepach. Dziś, na E3 2016, twórcy Skyrima, mają już chrzest bojowy za sobą. Ich konferencja była całkiem ciekawa, choć raczej nie zostanie okrzyknięta wydarzeniem roku. Reklamowali parę rzeczy, które są już na rynku i dostaną nową zawartość, jak Fallout 4, Fallout Shelter, The Elder Scrolls Online, Doom, czy odświeżona wersja Skyrim, która pojawi się na konsolach obecnej generacji, ze wsparciem modów. Do tego pogadali naprawdę krótko o opcji VR dla swoich gier, ale też zaprezentowali parę ciekawych nowości.
Co prawda, o takim Dishonored 2, wiemy od roku, ale na nowy materiał ciężko się obrazić. Na razie gra prezentuje więcej tego samego, tylko na nowym silniku graficznym, napisanym specjalnie na potrzeby gry. Nie jest to id Tech 6, więc zastanawia mnie dlaczego Bethesda nie pozwala na sprzedaż technologii id poza swoje wewnętrzne studia. Sami wykorzystują go jedynie w grach studia, a dawniej silniki z tej rodziny dominowały środowisko shooterów. id Tech 3 swego czasu można było podziwiać niemal w co drugiej grze na PC, a jego mocno zmodyfikowane wersje do dziś majaczą się w kodzie nie jednej produkcji. Wracając do Dishonored 2, to prezentuje się ono ładnie, choć nie ma już takiej porażającej wartości jak pierwsza gra z serii. W dodatku mam wrażenie, że gra straciła trochę z charakteru pierwowzoru (zapewne przez rozstanie zespołu z dotychczasowym concept artystą).
Teraz czas na nowości, bo od nich konferencja się zaczęła. Pierwszy materiał, jakim została otworzona to zupełnie nowy, świeży, Quake. Cieszy mnie to, szczególnie jeśli id zajmie się multiplayerem i nie będzie on zlecany, jak to było w przypadku nowego Dooma, zewnętrznemu studiu. Jeśli sposób poruszania się i szybkość (która wciąż nie jest taka jak w starych grach, choć jak dla mnie jest wystarczająco blisko) zostaną zaczerpnięte ze wspomnianej wyżej produkcji, to chyba sam znów zacznę fragować. Quake Champions, to na razie nic więcej jak krótki prerenderowany trailer, ale daje nadzieje, że dawne tuzy arenowych shooterów wrócą. Szczególnie, że kolejny Unreal Tournament też od dłuższego czasu siedzi w developerskim kotle. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jestem w bardzo pozytywnym nastroju.
Kolejną nowością jest Prey. Bez żadnego numerka, co oznacza, że zdecydowano się na kompletny reset. I nie jestem z tego powodu specjalnie zadowolony. Pierwsza wersja Prey 2 (tworzony przez Human Head) wyglądała niesamowicie ciekawie (zabawa w łowcę nagród w świecie s-f). Tu na razie nie wiedzę nic poza kolejnym fabularnym shooterem. Dishonored w przeszłości, robione przez to samo studio (Arkane) i nawet w trailerze widać podobne efekty związane z nadnaturalnymi elementami pojawiającymi się w grze. Za mało pokazali, żeby rokować jak ostatecznie się to rozwinie, ale mnie nie powala. Prey jako Dzień Świstaka, to trochę dziwny wybór, bo zdaje się nie mieć nic wspólnego z pierwszym tytułem z serii. Oryginał brał kosmitów z serii Duke Nukem, doprawiał to portalami i zabawą z grawitacją, tworząc coś całkiem oryginalnego. Tu tego nie czuję. Trochę tak jakby ktoś wrzucił markę Prey na losową grę. Poprzednio proponowana wersja miała choć jakieś nawiązania do oryginału, nowa na razie zupełnie tego nie zapowiada. Lepiej by było, gdyby ta gra miała inny tytuł. Wtedy podchodziłbym do niej o wiele bardziej pozytywnie, bo sama w sobie nie prezentuje się źle. Ba mogę powiedzieć, że gdyby nie marketingowe machlojki, zapewne bym w tej chwili pisał tekst o tym, jak bardzo mi się ten trailer podoba.
Wciąż marzy mi się Prey 2, którego koncept został zaprezentowany w 2011 roku. Bycie kosmicznym cowboyem jest jakoś bardziej pociągające.
Nie będę się rozwodził na temat The Elder Scrolls: Legends. Szczególnie, że już można załapać się na betę tej gry, a i trailer jaki zaprezentowano nie był specjalnie ciekawy. Ogólnie była to raczej średnia konferencja, która zaczęła się naprawdę mocno, a w miarę trwania trochę oklapła. Ciągle trochę dziwnie się ogląda Bethesdę jako osobną prezentację, bo zwyczajnie ciężko im znaleźć wystarczającą ilość materiału żeby wypełnić cały czas antenowy. Z drugiej strony studia pod ich skrzydłami zaczynają już wypuszczać całkiem sporo dobrych nowości na różne platformy i raczej nie widzę ich już jako część konferencji producentów konsol.