19

mar

2017

Iron Fist – Recenzja

Nasze oczekiwania, bardzo często wpływają na to jak odbieramy otoczenie. Odczuwalne jest to szczególnie w przypadku mediów jakie spożywamy. Stąd od recenzentów najczęściej oczekuje się pewnego obiektywizmu i  otwarcia na nowe idee, choć oczywiście wszystko rozsądnych granicach. Czy to film, książka, czy serial,  nawet jeśli nie nie spełniają naszych oczekiwań, to mogą okazać się wciąż dobrą rozrywką, choć nie w tej kategorii, w której się spodziewaliśmy. Oglądając najnowszy owoc współpracy Marvela i Netflixa, miałem wrażenie, że twórcy serialu rozmijają się trochę ze swą potencjalną widownią. Jeśli od Iron Fist oczekujesz serialu kung-fu, z dużą ilością akcji i humorem jak z filmu Jackiem Chanem, to zawód może być bardzo bolesny, jeśli jednak pozwolisz się poprowadzić w zupełnie innym kierunku, to zabawa może być również przednia, choć w zupełnie innym gatunku. I jak można się spodziewać, w tym wstępie nadużyłem wielokrotnie słowa oczekiwać, bo to chyba temat przewodni mojego podejścia do tej serii.

Kliknij na logo, by przeczytać całą recenzję.



13

lis

2016

Ghost in the Shell – trailer

Najpierw były teasery. Bardzo krótkie filmiki, mające pokazać, że nadchodząca hollywoodzka adaptacja Ghost in the Shell, przynajmniej jeśli chodzi o styl wizualny będzie zbliżona do filmu animowanego 1995 roku. Otrzymaliśmy w końcu trailer, który pokazuje coś więcej i mam wrażenie, że panowie z ameryki nie bardzo kumają o co w tym wszystkim biega. Co prawda, jest lepiej niż w przypadku Dragon Balla, który z oryginałem dzielił jedynie nazwy własne, ale wciąż najwyraźniej filmowcy z kraju hamburgerów, nie potrafią schować do kieszeni swojego ego i spróbować zachować wierność materiałowi źródłowemu, bo ton trailera zdaje się być zdecydowanie nietrafiony. W dodatku zwiastun wystawia wszystkie karty odkryte od razu na stół i w dodatku tworzy dodatkowe tło postaci i motywacje, która nawet jeśli była w oryginale, to była o wiele bardziej subtelna (ale czegoś takiego sobie nie przypominam). Tutaj wszystko podano jak krowie na rowie, kompletnie spłaszczając przekaz. Plus jest taki, że mam ochotę obejrzeć oryginał i przede wszystkim, o wiele lepszą, w moim przekonaniu, serię animowaną Stand Alone Complex. Na razie film od amerykanów nie wydaje się specjalnie obiecujący, casting w sumie mnie nie obchodził, bo nie robi mi różnicy, kogo zatrudniają, jeśli jest to w miarę dobry aktor i wybór wydaje się mieć nawet jakiś sens, to nie robi mi to różnicy. Kiedy jednak filmowcy nie za bardzo rozumieją materiał, za który się biorą, to zaczynam bardziej sceptycznie podchodzić do adaptacji. Następnym razem muszę napisać o jakimś pozytywnym trailerze, bo wpisy ich dotyczące, zdają się mieć tylko negatywny wydźwięk.



12

lis

2016

Doctor Strange – Recenzja

Dzisiaj byłem w kinie na Doctorze Strange’u i nie żałuję. Film był na tyle dobry, że recenzja sama się praktycznie napisała i mogę wam go z góry polecić, jeśli nie macie ochoty czytać dłuższej wypowiedzi na ten temat. Dla pozostałych zostawiam tekst, który znajdziecie w linku poniżej ukrytym pod logo filmu.

Doctor Strage



2

paź

2016

Luke Cage – Recenzja

Lista seriali, które rozgrywają się w uniwersum Marvela powiększył się o kolejny tytuł. Luke Cage jest następnym owocem współpracy Domu Pomysłów z Netflixem. Tytułowy bohater pojawił się wcześniej, gościnnie w Jessica Jones, gdzie podobnie jak w nowej produkcji, był odgrywany przez Mike’a Coltera. Teraz czas sprawdzić jak Power Man poradzi sobie w solowej serii.



4

cze

2016

X-Men: Apocalypse

Czas regularnie publikować recenzje. Tym razem czas przyszedł na X-Men: Apocalypse, który niedawno miał swoją premierę. Od razu muszę powiedzieć, że bawiłem się dobrze, choć może nie z powodów jakich chciałby reżyser. A to czy sami wybierzecie się na seans może zależeć od wielu czynników. Polecam więc przeczytać recenzję.
Logoxmenapocalypse-860x450

 



3

mar

2016

Boję się duchów


Kiedy ogłoszono, że Ghostbusters dostanie remake/sequel (bo ciężko powiedzieć, czy to jedno, czy drugie), w dodatku w całości w kobiecej obsadzie, byłem zaintrygowany. Z jednej strony intuicja podpowiada, że dwa razy ducha w butelkę nie da się złapać (co udowodnił sequel) i nowa produkcja będzie prawdopodobnie klapą. Z drugiej, odważne posunięcie, by tym razem w roli pogromców pojawiły się wyłącznie panie, dawało pewne nadzieje. W końcu jeśli robić to jeszcze raz, to przynajmniej z jakimś ciekawym twistem, odważnie i bez kompleksów. Inaczej nie ma sensu przerabiać czegoś, co było bliskie ideału już za pierwszym razem.  Wydawało się, że ktoś włoży w to trochę serca i otrzymamy coś przyzwoitego.

Na razie na nic takiego się nie zapowiada. W moim mniemaniu zaprezentowany trailer jest okropny.  Brak w nim naturalnej chemii i uroku Dana Aykroyda i Harold Ramisa, a obsada zdaje się być bandą gigantycznych stereotypów, pozbawionych ludzkich charakterystyk. Każda z aktorek zdaje się odgrywać te same role, co panowie w poprzedniej inkarnacji filmu, tyle że z jeszcze większym przesadyzmem. Nerd, jest jeszcze nerdowski, grubas, jeszcze grubszy, a czarnoskóry członek zespołu został napisany przez kogoś, kto Afroamerykanów widział jedynie w gangsterskich filmach, bądź kinie blacksploitation. Od razu czuć, że ktoś za bardzo stara się być “cool” i nie wychodzi mu to na dobre. Czuć sztuczność i mam wrażenie, że w role nie wcielają się profesjonalni aktorzy, a zbieranina komików, którzy doświadczenie zdobywali w stand-upie. Odór tworu, napisanego przez hollywoodzkich speców od marketingu, a nie miłośników dobrego kina fantastycznego, ciągnie się za tym zwiastunem na kilometr. Najwyraźniej ktoś liczy na to, że widownia przełknie wszystko, jeśli wciśnie się w to znaną markę.

Nie przekonują mnie też efekty specjalne, które wyglądają jak wyciągnięte z aktorskiego filmu Disneya z księżniczkami. Animatronika i animacja poklatkowa z oryginału miały lepszą atmosferę i były bardziej niepokojące. Tu obraz przesycony jest zbyt mocnymi kolorami, a duchy wydają się tanie i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu, jakie postawiło by na nogi każdego miłośnika kina klasy Z. Gdy zapowiedzieli kobiecą wersję Ghostbusters, to chciałem zobaczyć, co z tego wyjdzie, bo w sumie to był jedyny sposób na wykonanie interesującego remake’a. Teraz mi się odechciało. Egon się w grobie przewraca. Nie dziwię się, że Bill Murray unikał kolejnych sequeli, jeśli tak miały one wyglądać.



1

mar

2016

Deadpool

Po tytule newsa możecie wywnioskować, że byłem w kinie. Deadpool, to jeden z tych filmów, po których spodziewałem się, że będzie klapą. Wielu miało w stosunku do niego wielkie oczekiwania, internet rozpływał się nad faktem, że czempion wychowany na jego mleku dostał własny film, a ja pozostawałem sceptyczny. Wiedziałem, że Deadpool był niedofinansowany, a Fox nie pokładało w nim wielkich nadziei. W dodatku Ryan Reynolds już jeden seans mi umilił i Hal Jordan w jego wykonaniu był nie do zniesienia. Jednak osobowość, która nie sprawdziła się kompletnie jako Green Lantern, świetnie zagrała jako Wade Wilson. Deadpool to dobry film, nie wiem, czy nie najlepsza i nie najwierniejsza adaptacja komiksu w ogóle. Na pewno jedna z najlepszych komedii, jakie widziałem ostatnio. Dodajcie sobie do tego Colossusa, którego wszystkie pozostałe filmy z X-menami mogą pozazdrościć. Jutro postaram się napisać jakiś dłuższy tekst, dzisiaj jestem najzwyczajniej zauroczony.



31

gru

2015

11

gru

2015

Game design okiem przecietnego gracza

Artykuł ten przedstawia moje prywatne, niczym nie poparte opinie, związane z przemysłem gier komputerowych. Od pewnego czasu męczą mnie trendy obecne we współczesnych grach wideo. Ciężko mnie nazwać ekspertem w tej dziedzinie, sam nie zaprojektowałem ani jednej działającej aplikacji, nie jestem dobrym programistą, a na moim koncie znajduje się jedynie jedna, niezbyt dobrze przetestowana i nie wydana gra planszowa. Stąd moje opinie mogą być już na starcie uznane za mało znaczące. Ale czy kogokolwiek, to kiedykolwiek powstrzymało przed publikowaniem czegokolwiek w internecie? Chyba nie.

Game design okiem przecietnego gracza